Odwiedzając sklep z materacami należy spodziewać się zawrotów głowy. Nawet osoby mające pewne doświadczenie w wyborze tego ważnego elementu wyposażenia sypialni mogą czuć się oszołomione. Wybór materaców jest imponujący, ich oznaczenia nie zawsze należą jednak do najbardziej czytelnych. Szczególnie wiele uwagi poświęca się strefom twardości posiadanym przez materac. Warto więc zadać sobie pytanie o to, co oznacza ten termin i jak powinien być przez nas interpretowany.
Jeszcze nie tak dawno materace charakteryzowały się jednym tylko parametrem twardości, dziś jednak powoli odchodzi się od takiego podejścia. Twórcy nowych rozwiązań wiedzą coraz więcej na temat anatomii ludzkiego ciała i starają się, aby materac jak najlepiej dopasowywał się do jego krzywizn. Poszczególne partie ciała potrzebują nieco innego podparcia, stąd też coraz więcej modeli ma nie jedną, ale trzy, pięć, a nawet siedem stref twardości. Dzięki temu na właściwe podparcie może liczyć nie tylko szyja, głowa oraz barki, ale również uda, biodra, stopy i łydki osoby wypoczywającej na materacu.